Odpowiadam na pytanie jednej z Czytelniczek: czy da się rozwieść na jednej rozprawie?
Tak, ale wymaga to wcześniejszego przygotowania. Jest to możliwie w dwóch sytuacjach.
Po pierwsze w sytuacji, gdy małżeństwo nie ma dzieci bądź są one dorosłe i obydwie strony nie żądają orzekania o winie w rozpadzie małżeństwa. Rezygnacja z ustalania winy zwalnia bowiem sąd z obowiązku przeprowadzenia wyczerpującego postępowania dowodowego. Niektóre sądy w takiej sytuacji wymagają przedstawienia choćby jednego dowodu, zazwyczaj w postaci zeznań świadka na okoliczność zupełnego i trwałego rozpadu więzi małżeńskich. Przesłuchanie takiego świadka to zazwyczaj formalność i ogranicza się do kilkunastu krótkich pytań.
Druga sytuacja to taka, gdy małżeństwo ma małoletnie dzieci. Wówczas także możliwe jest uzyskanie rozwodu w toku jednej rozprawy. Wymaga to jednak uprzedniego kompromisu w dwóch sprawach. Co do opieki na dzieckiem lub dziećmi w tym ustalenia miejsca ich zamieszkania oraz, o ile jest to potrzebne kontaktów w ramach tzw. planu opiekuńczego, który koniecznie powinien być złożony sądowi na piśmie. Drugą sprawą jaka należy rozstrzygnąć to ustalenie wysokości ewentualnych alimentów, czyli udziału rodzica niewychowujacego bezpośrednio dziecka bądź dzieci w kosztach utrzymania. Ustalenia muszą być racjonalne i adekwatne do wieku i potrzeb dzieci, w przeciwnym razie sąd będzie musiał zbadać sytuację i przeprowadzić postępowanie dowodowe co wydłuży postępowanie. W takiej sytuacji, jak wynika z mojego doświadczenia, ważne jest by powołać jednego świadka – najlepiej bliskiego znajomego, bądź kogoś z rodziny – na okoliczność sytuacji małoletniego. Najlepiej by był to ktoś kto potwierdzi, że dokonane ustalenia są zgodne z interesem dzieci. Oczywiście, jak poprzednio wymaga to także zaniechania przez sąd orzekania o winie w rozpadzie małżeństwa.
Autorem posta jest Mecenas Katarzyna Gorgol, kancelaria@adwokagorgol.pl
Komentarze
Prześlij komentarz